Z obawą podchodziłem do mojego autorskiego pokazu, nie niebałem się o zdjęcia, czy gapie dopiszą, bałem się bardziej o to czy poradzę sobie z komentarzem, bo przyznać muszę że nie należę do tych co umią ładnie opowiadać kiedy trzeba. Ale miło zaskoczyłem nawet siebie. Ale co mnie najbardziej zadowoliło po wszystkim to pytania zebranych, na temat wyprawy i na tym nie koniec jeszcze większą radość sprawiły ulotki w rękach zebranych, ulotki-informacja o Pawle Kuliniczu, ludzie poprostu jakoś zareagowali na apel o pomoc dla Pawła.
A teraz Trawers Kopców, z informacji jakie do mnie docierają wiem że nie będę szedł sam.
A cha, już zamówiona jest fotorelacja z Trawersu w Kombinatorze, sobota godz.19
Zapraszam